Cóż poczułam się urażona stwierdzeniem Ślepi wyznawcy Ognistej. Nie rozumiem po co skoro masz pretensje do niej wciągasz w innych. Co więcej mówiąc w jednej części o tym, że nie podoba ci się to, że według Ogni nie zasługujesz na szacunek, a w drugiej (w sumie to chyba trzeciej) o tym,że nie będziesz traktować z szacunkiem osób z jej otoczenia... to raczej nie powinno tak działać. Na szacunek zasługuje każdy bez względu na to jakie ma poglądy, znajomości itd. Co do samego twojego odejścia. To trochę przykre, nigdy nie pomyślałam o tb o adminie gorszym czy mniej ważnym. Wydaję mi się, że to też może trochę skreślić tego bloga, bo mnie szczerze zrobiło się dość dziwnie, jeśli mogę tak to ująć. Admini jakby nie patrzeć są należą podstaw bloga i wiele od nich zależy. Wydaje mi się, że zawsze można znaleźć jakiś kompromis, a nie od razu przekreślać wszystko >.> To oczywiście twoja decyzja, ale może ... nie skreślaj tak wszystkiego od razu.
Popieram Nathair'a. Zresztą fakt, że jesteśmy w czyimś królestwie, nie oznacza, że jesteśmy jego poddanymi we wszystkim i nie możemy mieć innych poglądów niż przywódca. Skąd możesz wiedzieć, czy popieramy naszą alfę, czy nie? :) Wiem, że jestem nic nie wartą omegą, ale swoje zdanie też potrafię mieć i nie chcę tylko kiwać posłusznie głową na wszystko co powie ktoś postawiony wyżej niż ja. W końcu wtedy nie mogłabym nigdy urządzać buntów i powstań, a ja bunty i powstania urządzać lubię. ^^
Nie jest to sprawiedliwe. Nie poznałaś nas na tyle dobrze, żeby stwierdzić że nikt Cię nie szanuje. Ja osobiście szanuję wszystkich, przynajmniej na początku... dopóki mnie do siebie nie zrażą. Nie szanuję ludzi ślepych, którzy skupiają się tylko na sobie i osądzają innych po pozorach. Tak naprawdę nie stoję po niczyjej stronie, a was obie traktuję na tym samym poziomie. I szczerze, nazwanie nas "ślepymi wyznawcami Ognistej" jest naprawdę chamskie. A samo wciąganie nas w wasze sprawy i obrażanie całej społeczności bloga jest po prostu... słabe. Jeśli pokłuciłaś się z Ognistą, rozwiążcie tę sprawę same, po prostu pogadajcie. Znam Ognistą i wiem, że jej humor bywa zmienny, wystarczy się przeprosić. I tu także cześć dla Ogni. Jeśli naprawdę uważasz, że Yen nie ma żadnych praw... też nie jesteś lepsza. W końcu administrator jest administratorem, a rozłam między nimi nie dość, że obniży oceny bloga przez tą dramę, to jeszcze możliwe że blog po prostu upadnie. A tego nikt nie chce, prawda? Ach, zapomniałabym. Nikt nie modli się do Ognistej, nikt jej nie uważa za bóstwo. Twój post bardzo mnie zasmucił, jednocześnie wprawiając w gniew. Całkowicie zgadzam się z Nathair'em i Isil. Apropos twojego odejścia, uważam że to naprawdę bez sensu.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńEj... Królestwo dnia bez przywódczyni? Skoro według Ciebie, to wina Ognistej, to zamiast się poddawać doprowadź ją do porządku, no! :c
OdpowiedzUsuńCóż poczułam się urażona stwierdzeniem Ślepi wyznawcy Ognistej. Nie rozumiem po co skoro masz pretensje do niej wciągasz w innych. Co więcej mówiąc w jednej części o tym, że nie podoba ci się to, że według Ogni nie zasługujesz na szacunek, a w drugiej (w sumie to chyba trzeciej) o tym,że nie będziesz traktować z szacunkiem osób z jej otoczenia... to raczej nie powinno tak działać. Na szacunek zasługuje każdy bez względu na to jakie ma poglądy, znajomości itd.
OdpowiedzUsuńCo do samego twojego odejścia. To trochę przykre, nigdy nie pomyślałam o tb o adminie gorszym czy mniej ważnym. Wydaję mi się, że to też może trochę skreślić tego bloga, bo mnie szczerze zrobiło się dość dziwnie, jeśli mogę tak to ująć. Admini jakby nie patrzeć są należą podstaw bloga i wiele od nich zależy.
Wydaje mi się, że zawsze można znaleźć jakiś kompromis, a nie od razu przekreślać wszystko >.>
To oczywiście twoja decyzja, ale może ... nie skreślaj tak wszystkiego od razu.
Nathair
Popieram Nathair'a. Zresztą fakt, że jesteśmy w czyimś królestwie, nie oznacza, że jesteśmy jego poddanymi we wszystkim i nie możemy mieć innych poglądów niż przywódca. Skąd możesz wiedzieć, czy popieramy naszą alfę, czy nie? :) Wiem, że jestem nic nie wartą omegą, ale swoje zdanie też potrafię mieć i nie chcę tylko kiwać posłusznie głową na wszystko co powie ktoś postawiony wyżej niż ja. W końcu wtedy nie mogłabym nigdy urządzać buntów i powstań, a ja bunty i powstania urządzać lubię. ^^
OdpowiedzUsuńNie jest to sprawiedliwe. Nie poznałaś nas na tyle dobrze, żeby stwierdzić że nikt Cię nie szanuje. Ja osobiście szanuję wszystkich, przynajmniej na początku... dopóki mnie do siebie nie zrażą. Nie szanuję ludzi ślepych, którzy skupiają się tylko na sobie i osądzają innych po pozorach. Tak naprawdę nie stoję po niczyjej stronie, a was obie traktuję na tym samym poziomie.
OdpowiedzUsuńI szczerze, nazwanie nas "ślepymi wyznawcami Ognistej" jest naprawdę chamskie. A samo wciąganie nas w wasze sprawy i obrażanie całej społeczności bloga jest po prostu... słabe. Jeśli pokłuciłaś się z Ognistą, rozwiążcie tę sprawę same, po prostu pogadajcie. Znam Ognistą i wiem, że jej humor bywa zmienny, wystarczy się przeprosić. I tu także cześć dla Ogni. Jeśli naprawdę uważasz, że Yen nie ma żadnych praw... też nie jesteś lepsza. W końcu administrator jest administratorem, a rozłam między nimi nie dość, że obniży oceny bloga przez tą dramę, to jeszcze możliwe że blog po prostu upadnie. A tego nikt nie chce, prawda?
Ach, zapomniałabym. Nikt nie modli się do Ognistej, nikt jej nie uważa za bóstwo.
Twój post bardzo mnie zasmucił, jednocześnie wprawiając w gniew. Całkowicie zgadzam się z Nathair'em i Isil.
Apropos twojego odejścia, uważam że to naprawdę bez sensu.
Invicta